wtorek, 18 listopada 2014

Syoss Repair Therapy - odżywka


Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Stearamipodropyl Dimethylamine, Panthenol, Citric Acid, Ceteareth-20, Glyceryl Stearate, Niacynamide, Propylene Glycol, Parfum, Hexyl Cinnamal, Isopropyl Myristate, Phenoxyethanol, Butylphenyl Methypropional, Benzyl Salicylate, Linalool, Sodium Methylparaben, Benzyl Alcohol, Limonene
Na początku byłam bardzo rozczarowana, miałam wrażenie że strasznie obciąża mi włosy i zbija je w takie strąki. Odstawiłam ją na dość długi czas, wróciłam do niej zdeterminowana żeby dojść do tego, jak jej używać, żeby dawała pozytywne efekty. No i się nauczyłam! Zaczęłam jej dawać przede wszystkim mniej i nakładałam na włosy mniej więcej od ucha w dół. I muszę przyznać, że wtedy jej działanie bardzo mi się podobało. Szczególnie w połączeniu z szamponami bez silikonów, bo moje włosy silikony całkiem lubią, ale nie w nadmiarze, czyli zdecydowanie nie i w szamponie, i w odżywce. Bardzo fajnie wygładza włosy, sprawia że są miękkie i łatwe do ułożenia.
Zdecydowanie polecam, zwłaszcza na przesuszone włosy - na moich po rozjaśniaczu dobrze się sprawowała i fajnie nawilżała. Na zdrowsze też dobrze wpływa, ale trzeba uważać, żeby nie dać jej za dużo. Ma ładny zapach - przydatne, kiedy używałam szamponu pachnącego migdałami, których nie znoszę :D Dobra konsystencja, bardzo wydajna, starcza na naprawdę długo.


2 komentarze:

  1. Miałam zielony Syoss, Skład i i opis producenta nawet mi się podobał ale efekt działania już nie. Włosy sprawiały wrażenie pokrycia jakąś gumą (?) i zapach lilii mdlił i mi okropnie przeszkadzał. Jedynym plusem było dość skuteczne ułatwienie rozczesywania. Gdyby była nuta zapachowa np morelowa to może i bym przywykła :)
    Migdałów również nie znoszę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przy pierwszych użyciach tego Syossa którego opisałam w notce też miałam wrażenie że włosy są jakby czymś oblepione, obciążone. Za to jak go odstawiłam na kilka miesięcy to później już było zdecydowanie lepiej - nie wiem co miało na to wpływ :)
      co do migdałów, wzięłam sobie zadowolona tą Alterrę z półki, bo spodobał mi się jej skład i że była do wrażliwej skóry głowy, po czym w domu ogarnęłam, że ona jest z migdałami. no i co zrobić, wyrzucić nie wyrzucę, trzeba było przecierpieć :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...